Weszłam do studia i przebrałam się w TO. Włączyłam piosenkę i próbowałam wymyśleć choreografie. Gdy skończyłam usłyszałam oklaski. Szybko się odwróciłam i stanęłam krzywo tak że upadłam.
-Amy! Przepraszam nie chciałem Cię wystraszyć Możesz wstać?
-Liam? Co ty tu robisz?
-Przechodziłem obok i usłyszałem muzykę to postanowiłem zajrzeć.
-I musiałeś mnie wystraszyć?
-Przepraszam nie chciałem... naprawde
-no dobrze nie gniewam się-próbowałam się podnieść
-Pomogę Ci-zaoferował się ale nie mogłam stanąć na nogę bo bardzo bolała
-Ałaa-zawyłam
-Co ja zrobiłem?! Przeze mnie masz skręconą kostkę. Jedziemy do szpitala-powiedział
-Co!? ja nie mogę mieć skręconej kostki. Za tydzień jest wystep...i nie zgadzam się na żaden szpital
-Ale musimy jechać żeby jakiś lekarz to obejrzał
-ehh no dobra ale niby jak mam dojść jak nie mogę stanąć na nogę?-spytałam
-to proste-i zanim się zorientowałam o co chodzi byłam niesiona przez Liama na rękach
-Liam co ty robisz? Jestem ciężka-krzyczałam
-no prosze Cię ważysz tyle co nic. Ty wogule coś jesz?
-No...tak
-Taaa akurat ci uwierzę...dobra jesteśmy-staliśmy przed samochodem . Liam pomógł mi wsiąść i pojechaliśmy do szpitala
-Naprawdę Cię przepraszam nie potrzebnie przyszedłem wogule
-nic się nie stało-uśmiechnęłam się delikatnie
-Jak to nic? Przeze mnie skręciłaś kostkę. Nie wybaczę tego sobie że sprawiłem ci ból
-Liam wiesz co?
-hm?
-Gorzej mnie boli jak tak mnie przepraszasz więc z łaski swojej...zamknij się już. -Nic nie odpowiedział
Dojechaliśmy do szpitala i Liam chciał mnie wziąść na ręce ale mu przerwałam
-Liam gniewasz się na mnie? Przepraszam ja..ja nie chciałam tego powiedzieć, po prostu nie lubię gdy ktoś mnie tak cały czas przeprasza
-No co ty pewnie żę się nie gniewam. Rozumiem że się zdenerwowałaś-uśmiechnęłam się a on odwzajemnił uśmiech. Schylił się aby mnie podnieść i nasze oczy się spotkały. Byliśmy od siebie dosłownie 5 cm ale musiałam to przerwać. Liam bardzo mi się podobał ale nie chciałam się wiązać w cos co mogło się szybko rozlecieć...Schyliłam głowę.
-emm...możemy już iść?-spytałam
-tak jasne-chyba się lekko speszył. Wziął mnie ponownie na ręce i ruszyliśmy w stronę recepcji. Liam poprosił jakiegoś lekarza i usiedliśmy w poczekalini czekając na niego. Nawet się nie zorientowałam jak Liam chwycił mnie za ręke i położył na swoim kolanie.
- Amy Russel ?-podszedł lekarz
-Tak to ja...
-Zapraszam. Pani chłopak też może wejść-zorientowałam się że dalej trzymamy się za ręce
-ymm...my nie jesteśmy parą-powiedziałam puszczając ręke Liama
-a szkoda. Piękna by była z was para-uśmiechnął się lekarz
Weszłam do gabinetu z pomocą Liama. Lekarz obejrzał moją nogę i powiedział że mam przez najbliższe 5 dni leżeć w łóżku i jak najmniej chodzić.
-No to wstąpimy jeszcze od apteki po jakieś leki przeciwbólowe i okłady i jedziemy do nas:)-powiedział Liam
- oo nie ja wracam do domu...
-Chyba żartujesz to moja wina więc będe dbał o ciebie przez najbliższe 5 dni-powiedziałz zadowoleniem Liam
-Nie ma takiej potrzeby. Jedziemy do mnie
-ale...
-nie ma żadnego ale Liam
-ehh no dobra
Po drodze wstąpiliśmy do apteki. Podjechaliśmy pod mó dom i powoli kustykając znalazłam kluczyki i weszłam. Taty nie było.
-Pewnie jeszcze nie wrócił z "randki" z Elizabeth-pomyślałam
Nagle dostałam sms-a. Liam zaprowadził mnie na kanape i kazał się położyć i zaproponował że zrobi nam herbaty. Ja natomiast odebrałam sms-a. Był od taty: "Jak już wspominałem na kartce( Jest na lodówce) nie będzie mnie przez najbliższy tydzień. Mam nadzieje że sobie poradzisz'".
-Liam mógłbyś mi przynieść kartkę przyczepioną do lodówki?-krzyknęłam. Nie czekając długo Liam od razu spełnił moją prośbę.Wzięłam kartkę i zaczęłam czytać:"Ciocia źle sie poczuła i jest w szpitalu i musiałem do niej polecieć. Nie będzie mnie przez kilka dni. W Szafce tam gdzie zawsze masz pieniądze. Całuję TATA".
-No i co ja teraz zrobię?-powiedziałam i Liam w tym momencie wszedł do salonu z dwoma kubkami parującej herbaty.
-Z czym zrobisz?-spytał. Podałam mu kartę.
-No to nie masz wyjścia przeprowadzasz się na ten tydzień do nas. Nie pozwolę Ci tu samej siedzieć.-powiedział zadowolony z siebie Liam
-Ale ja...
-Zadne ale Am. Przeprowadzasz sie i koniec. Muszę się tobą zająć.
-no dobra.
Liam pomógł mi wstać i wyszliśmy spowrotem nie dopijając nawet herbaty.
-A wy nie macie dzisaj jakiś wywiadów czy czegoś tam?-spytałam
-Przecież dzisiaj niedziela. Nawet takie gwiazdy jak my mamy wolne-powiedział dumnie uśmiechając się słodko.
-haha gwiazdy a ja nic o was niewiem. Liam?
-słucham?
-powiesz mi coś o pozostałej czwórce? No bo jak mam z wami mieszkać to chyba musze coś o nich wiedzieć no nie?
- No jasne już opowiadam. No to Zayn: Ma bzika na punkcie swoich włosów i przesiadywania godzinami w łazience. Boi się wody i uwielbia kurczaka. Harry: Straszny flirciaż więc uważaj na niego. Louis: Kocha paski i marchewki. Zachowuje się jak dziecko choć jest najstarszy z nas. Niall: GRA NA GITARZE. Straszny żarłok. Może jeść tyle ile chce i nic nie tyje. I jak będziesz chciałą mu coś podwędzić to zastanów się 2 razy. Chyba że nie boisz się jak się na ciebie rzuci. No i na koniec najlepsze. Liam: Strasznie słodki i romantyczny chłopak. Jest bardzo utalentowany gra na pianinie. Nie ma szczęścia do dziewczyn...-skończył
-No weź tak nawet nie mów. Ja cię lubię i to bardzo.
-No właśnie lubisz. Tylko.-powiedział niby do siebie ale ja i tak to słyszałam
-Napewno znajdziesz taką która będzie ciebie warta. Zobaczysz. -mówiłam gdy już się zatrzymaliśmy. Nie wiem czy powinnam ale pocałowałam go w policzek. a on chyba się zarumienił. Zaśmiałam się cicho. Liam pomógł mi wysiąść i skierowaliśmy się do domy chłopaków.
***
No i jak wam się podoba? Mnie nawet tak. Jak mówiłam zaczęło się coś dziać między Amy a Li. Ale to nie koniec. Zobaczycie co będzie sie działo przez ten tydzień w domu 1D. Tego się dowiecie czytając nowy rozdział. A żeby on był wystarczy hmm 8 komenarzy pod rozdziałem. No to do następnego.
Pattie_Malik
Ten blog jest super; ) Jestem ciekawa co się stanie dalej ;) Czekam na następny rozdział ..... ;D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na bloga mojej przyjaciółki ;) :http://vas-happenin-boy.blogspot.com/ :***
świetny rozdział ! czekam z niecierpliwością na następny ;)
OdpowiedzUsuńTo jest super to jest cudne to jest piękne <3
OdpowiedzUsuńpisz dalej!
czekam na kolejną część :) / MYSZA
Bardzo podoba mi się rozdział :) Super,oby Liam i Amy byli razem :*
OdpowiedzUsuńPS;
Nowy rozdział!!!
sadstoryabout1d.blogspot.com
uueueueuueueuue podobało mi się bardzo! :D no i na dodatek był dłuższy niż pozostałe i dużo bardziej ciekawszy. nie mam do czego się uczepić! genialny. czekam na kolejny zzz
OdpowiedzUsuńPisze się "w ogóle" ale tak poza tym to ok..
OdpowiedzUsuńCZEKAM <3
OdpowiedzUsuńnie mg się doczekac następnego , bardzo wciągające :)
OdpowiedzUsuń;D wrrr ;d
OdpowiedzUsuń