niedziela, 18 listopada 2012

Piąty


Weszłam  do studia i przebrałam się w TO. Włączyłam piosenkę i próbowałam wymyśleć choreografie. Gdy skończyłam usłyszałam oklaski. Szybko się odwróciłam i stanęłam krzywo tak że upadłam.
-Amy! Przepraszam nie chciałem Cię wystraszyć Możesz wstać?
-Liam? Co ty tu robisz?
-Przechodziłem obok i usłyszałem muzykę to postanowiłem zajrzeć.
-I musiałeś mnie wystraszyć?
-Przepraszam nie chciałem... naprawde
-no dobrze nie gniewam się-próbowałam się podnieść
-Pomogę Ci-zaoferował się ale nie mogłam stanąć na nogę bo bardzo bolała
-Ałaa-zawyłam
-Co ja zrobiłem?! Przeze mnie masz skręconą kostkę. Jedziemy do szpitala-powiedział
-Co!? ja nie mogę mieć skręconej kostki. Za tydzień  jest wystep...i nie zgadzam się na żaden szpital
-Ale musimy jechać żeby jakiś lekarz to obejrzał
-ehh no dobra ale niby jak mam dojść jak nie mogę stanąć na nogę?-spytałam
-to proste-i zanim się zorientowałam o co chodzi byłam niesiona przez Liama na rękach
-Liam co ty robisz? Jestem ciężka-krzyczałam
-no prosze Cię ważysz tyle co nic. Ty wogule coś jesz?
-No...tak
-Taaa akurat ci uwierzę...dobra jesteśmy-staliśmy przed samochodem . Liam pomógł mi wsiąść i pojechaliśmy do szpitala
-Naprawdę Cię przepraszam nie potrzebnie przyszedłem wogule
-nic się nie stało-uśmiechnęłam się delikatnie
-Jak to nic? Przeze mnie skręciłaś kostkę. Nie wybaczę tego sobie że sprawiłem ci ból
-Liam wiesz co?
-hm?
-Gorzej mnie boli jak tak mnie przepraszasz więc z łaski swojej...zamknij się już. -Nic nie odpowiedział
Dojechaliśmy do szpitala i Liam chciał mnie wziąść na ręce ale mu przerwałam
-Liam gniewasz się na mnie? Przepraszam ja..ja nie chciałam tego powiedzieć, po prostu nie lubię gdy ktoś mnie tak cały czas przeprasza
-No co ty pewnie żę się nie gniewam. Rozumiem że się zdenerwowałaś-uśmiechnęłam się a on odwzajemnił uśmiech. Schylił się aby mnie podnieść i nasze oczy się spotkały. Byliśmy od siebie dosłownie 5 cm ale musiałam to przerwać. Liam bardzo mi się podobał ale nie chciałam się wiązać w cos co mogło się szybko rozlecieć...Schyliłam głowę.
-emm...możemy już iść?-spytałam
-tak jasne-chyba się lekko speszył. Wziął mnie ponownie na ręce i ruszyliśmy w stronę recepcji. Liam poprosił jakiegoś lekarza i usiedliśmy w poczekalini czekając na niego. Nawet się nie zorientowałam jak Liam chwycił mnie za ręke i położył na swoim kolanie.
- Amy Russel ?-podszedł lekarz
-Tak to ja...
-Zapraszam. Pani chłopak też może wejść-zorientowałam się że dalej trzymamy się za ręce
-ymm...my nie jesteśmy parą-powiedziałam puszczając ręke Liama
-a szkoda. Piękna by była z was para-uśmiechnął się lekarz
Weszłam do gabinetu z pomocą Liama. Lekarz obejrzał moją nogę i powiedział że mam przez najbliższe 5 dni leżeć w łóżku i jak najmniej chodzić.
-No to wstąpimy jeszcze od apteki po jakieś leki przeciwbólowe i okłady i jedziemy do nas:)-powiedział Liam
- oo nie ja wracam do domu...
-Chyba żartujesz to moja wina więc będe dbał o ciebie przez najbliższe 5 dni-powiedziałz zadowoleniem Liam
-Nie ma takiej potrzeby. Jedziemy do mnie
-ale...
-nie ma żadnego ale Liam
-ehh no dobra
Po drodze wstąpiliśmy do apteki. Podjechaliśmy pod mó dom i powoli kustykając znalazłam kluczyki i weszłam. Taty nie było.
-Pewnie jeszcze nie wrócił z "randki" z Elizabeth-pomyślałam
Nagle dostałam sms-a. Liam zaprowadził mnie na kanape i kazał się położyć i zaproponował że zrobi nam herbaty. Ja natomiast odebrałam sms-a. Był od taty: "Jak już wspominałem na kartce( Jest na lodówce) nie będzie mnie przez najbliższy tydzień. Mam nadzieje  że sobie poradzisz'".
-Liam mógłbyś mi przynieść kartkę przyczepioną do lodówki?-krzyknęłam. Nie czekając długo Liam od razu spełnił moją prośbę.Wzięłam  kartkę i zaczęłam czytać:"Ciocia źle sie poczuła  i jest w szpitalu i musiałem do niej polecieć. Nie będzie mnie przez kilka dni. W Szafce tam gdzie zawsze masz pieniądze. Całuję TATA".
-No i co ja teraz zrobię?-powiedziałam i Liam w tym momencie wszedł do salonu z dwoma kubkami parującej herbaty.
-Z czym zrobisz?-spytał. Podałam mu kartę.
-No to nie masz wyjścia przeprowadzasz się na ten tydzień do nas. Nie pozwolę Ci tu samej siedzieć.-powiedział zadowolony z siebie Liam
-Ale ja...
-Zadne ale Am. Przeprowadzasz sie i koniec. Muszę się tobą zająć.
-no dobra.
Liam pomógł mi wstać i wyszliśmy spowrotem nie dopijając nawet herbaty.
-A wy nie macie dzisaj jakiś wywiadów czy czegoś tam?-spytałam
-Przecież dzisiaj niedziela. Nawet takie gwiazdy jak my mamy wolne-powiedział dumnie uśmiechając się słodko.
-haha gwiazdy a ja nic o was niewiem. Liam?
-słucham?
-powiesz mi coś o pozostałej czwórce? No bo jak mam z wami mieszkać to chyba musze coś o nich wiedzieć no nie?
- No jasne już opowiadam. No to Zayn: Ma bzika na punkcie swoich włosów i przesiadywania godzinami w łazience. Boi się wody i uwielbia kurczaka. Harry: Straszny flirciaż więc uważaj na niego. Louis: Kocha paski i marchewki. Zachowuje się jak dziecko choć jest najstarszy z nas. Niall: GRA NA GITARZE. Straszny żarłok. Może jeść tyle ile chce i nic nie tyje. I jak będziesz chciałą mu coś podwędzić to zastanów się 2 razy. Chyba że nie boisz się jak się na ciebie rzuci. No i na koniec najlepsze. Liam: Strasznie słodki i romantyczny chłopak. Jest bardzo utalentowany gra na pianinie. Nie ma szczęścia do dziewczyn...-skończył
-No weź tak nawet nie mów. Ja cię lubię i to bardzo.
-No właśnie lubisz. Tylko.-powiedział niby do siebie ale ja i tak to słyszałam
-Napewno znajdziesz taką która będzie ciebie warta. Zobaczysz. -mówiłam gdy już się zatrzymaliśmy. Nie wiem czy powinnam ale pocałowałam go w policzek. a on chyba się zarumienił. Zaśmiałam się cicho. Liam pomógł mi wysiąść i skierowaliśmy się do domy chłopaków.

                                        ***
No i jak wam się podoba? Mnie nawet tak. Jak mówiłam zaczęło się coś dziać między Amy a Li. Ale to nie koniec. Zobaczycie co będzie sie działo przez ten tydzień w domu 1D. Tego się dowiecie czytając nowy rozdział. A żeby on był wystarczy hmm 8 komenarzy pod rozdziałem. No to do następnego.
Pattie_Malik

9 komentarzy:

  1. Ten blog jest super; ) Jestem ciekawa co się stanie dalej ;) Czekam na następny rozdział ..... ;D
    Przy okazji zapraszam na bloga mojej przyjaciółki ;) :http://vas-happenin-boy.blogspot.com/ :***

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział ! czekam z niecierpliwością na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest super to jest cudne to jest piękne <3
    pisz dalej!
    czekam na kolejną część :) / MYSZA

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się rozdział :) Super,oby Liam i Amy byli razem :*

    PS;
    Nowy rozdział!!!
    sadstoryabout1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. uueueueuueueuue podobało mi się bardzo! :D no i na dodatek był dłuższy niż pozostałe i dużo bardziej ciekawszy. nie mam do czego się uczepić! genialny. czekam na kolejny zzz

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisze się "w ogóle" ale tak poza tym to ok..

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mg się doczekac następnego , bardzo wciągające :)

    OdpowiedzUsuń