czwartek, 14 marca 2013

Czternasty

~kilka dni  później~
Dzisiaj mija 2 miesiące odkąd poznałam tych wariatów. Kocham ich wszystkich i wiem, że mogę na nich liczyć w każdej sytuacji. Mówią, że przyjaciel jest tylko jeden a ja mam 6. Tak. Z Bellą widujemy się teraz prawie codziennie, ale ja wiem, że przychodzi tu przeważnie ze względu na Harrego. Niedawno go wypisali i od tego czasu Bella się nim opiekuje. Widać, że coś do niego czuję ale nie wiem co na to Harry. Trzeba będzie z nimi porozmawiać. Po wyjściu ze szpitala Hazz szybko wrócił do zdrowia, no bo gdzie ma lepiej jak nie we własnym domu z najlepszymi przyjaciółmi:). Moje przemyślenia przerwało pukanie do drzwi. Podniosłam się na łokciach i czekałam aż drzwi się otworzą.
-Hej kotek. Nie przeszkadzam?-zapytał Liam
-no co ty? Zresztą to przecież twój pokój...
-nasz...nasz pokój- odparł z uśmiechem. Odwzajemniłam go.
-mam sprawę. Za 3 dni nasz głodomór ma urodziny i pomyślałem, żeby mu zrobić taką "małą" suprice party. co ty na to?
-no super by było.
-tylko wiesz Niall ma się o niczym nie dowiedzieć i pomyślałem, że mogłabyś go zabrać  na miasto. wiesz że niby masz do niego jakąś sprawę czy coś. Tak żeby go nie było  w domu do czasu imprezy.
-no nie ma problemu ale musimy to już planować jeśli chcemy zdążyć ze wszystkim. Wiesz jedzenie ,lista gości, jedzenie , muzyka, jedzenie, tort, prezenty i jedzenie-powiedziałam z powagą ale po chwili oboje wybuchliśmy śmiechem.
-no dobra to idę pogadać z chłopakami i podzielić zadania.
-jadę dzisiaj do studia z Bellą więc po drodze mogłybyśmy zajechać do cukierni i zamówić ten tort.
-no to tort mamy z głowy. -powiedział i wyszedł z pokoju. Ja natomiast z racji że było już po 16 zaczęłam odrabiać lekcje. Po 1h skończyłam i umówiłam się z Bellą  za 30 minut u nas. Miałyśmy pojechać do studia bo Bel strasznie chciała żebym jej wymyśliła choreografie.
     Po rozmowie z Izabellą ubrałam się w TO i zabrałam strój do tańca. Zeszłam na dół gdzie czekała już Bella. Pożegnałam się z chłopakami i ruszyłyśmy do studia. Po drodze jeszcze wstąpiłyśmy do cukierni i zamówiłyśmy tort dla Nialla na sobotę. Całą drogę zastanawiałam się nad prezentem dla Niallera jednak nic mi nie przyszło do głowy. Po wejściu na sale poszłyśmy się przebrać.
-Wiesz tak się zastanawiałam, co kupić Niallowi na urodziny. Masz jakiś pomysł?- zapytała Bella kiedy  wychodziłyśmy z szatni.
-No przecież mogłabyś coś narysować. Wiesz np. jego autoportret z gitarą albo jak siedzi w Nando's. Ja za to nie mam wcale pomysłu.
-no co ty? Przecież możesz ułożyć choreografie do jego ulubionej piosenki. A z tym rysunkiem to masz rację. Jutro się z niego zabiorę.
- No niewiem.  Może i tak. Dobra jeszcze pomyśle. A teraz daj płytę.-podała mi płytę i przesłuchałam ją. Po chwili dałam się ponieść i już obie tańczyłyśmy  do piosenki "call me maybe".

~2 GODZINY PÓŹŃIEJ~
Wróciłam do domu padnięta. Była 22. Nie miałam nawet sił nic zjeść. Poszłam od razu na górę i padłam na łóżko. Momentalnie usnęłam. Nawet nie zauważyłam kiedy Liam wszedł do pokoju i mnie "rozebrał" ,ułożył do snu po czym sam się położył i zasnął.

Rano obudziłam się o 7. Liama już nie było. Wstałam i biorąc po drodze ubrania poszłam pod prysznic. Ubrana w TO .  Upięłam niedbałego koka , pociągnęłam rzęsy tuszem i musnęłam błyszczykiem usta po czym zeszłam na dół. Była 7:30.
-dzień dobry. -odparłam z uśmiechem.
-siemka. siadaj-powiedział Zayn nakładając mi jajecznicy.
-dziękuję, Zayn mógłbyś mnie podrzucić do szkoły?-zapytałam
-no jasne
-dzięki-odpowiedziałam
-nie ma za co a teraz jedz jeśli chcesz zdążyć.-po śniadaniu Zayn odwiózł mnie do szkoły. Lekcje minęły mi szybko. Razem z Bellą o 14 wyszłyśmy ze szkoły.
-Wpadniemy do MSC?-zapytałam
- No jasne. Chce z tobą pogadać.-odpowiedziała.

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ
Siedziałyśmy już w Milk Shake City i piłyśmy nasze koktajle. Bel siedziała jakaś zdenerwowana. Postanowiłam ją trochę wypytać.
-Co się dzieję?
-Chciałam z tobą porozmawiać o...
-o Harrym?-zdziwiła ją moja odpowiedź
-Bella posłuchaj. Ja wiem że ty do niego coś czujesz. To widać gołym okiem ale...
-jak to widać?
-przecież widze jak na niego patrzysz. Te ciche spojrzenia na niego albo jak wczoraj obserwowałaś go jak oglądaliśmy film i jaka byłaś szczęśliwa gdy na cb spojrzał i puścił ci oczko.
-Ja...
-zakochałaś się w nim prawda?-pokiwała głową
-Co ja mam z tym zrobić?
-Najlepiej będzie jak porozmawiasz o tym z Harrym. Wyjaśnicie sobie wszystko i dowiesz się co on do ciebie tak naprawdę czuje.
-może masz racje. Dzisiaj z nim pogadam.Dziękuje-powiedziała i wymieniłysmy uściski
-no dobra pora wracać do domu. Jest 16 a musimy zrobić jeszcze zakupy.-powiedziałam.
Wyszłyśmy z MSC i udałyśmy się do pobliskiego sklepu. Kupiłyśmy potrzebne rzeczy na kolacje i smakołyki na wieczór. O 17 byłyśmy już w domu.
-Jesteśmy!-krzyknęła Bella. Po schodach zleciał Liam  z Harrym.
-No wreszcie! Gdzie wy byłyście?-powiedział Harry
-w MSC a później w sklepie bo ktoś w końcu musi robić zakupy w tym domu.-powiedziałam
-aha ok-odparł zmieszany Hazz
-a co?-zapytała  Bella
-nic
-no jak to nic?-wtrącił Liam- Latał po całym domu krzycząc że jak zaraz nie wrócicie to pojedzie was szukać.
-czyli, że się o nas martwiłeś?-odparłam
-nie tyle co o was co o Belle.-odparł Li z uśmiechem
- oj dobra. Gdzie jest reszta?-zapytałam
-Niall jest u siebie a Zayn i Lou grają w PS a co?- dodał Hazz
-no ktoś musi przygotować kolacje-odparłam z usmiechem
-No dobra to ja idę to rozpakować i czekam na pomocników-dodała Bella i poszła do kuchni
-to co? Idę do chłopaków. Może któryś z nich ruszy swój tyłek i jej pomoże bo sama to...-nie dokończyłam bo przerwał mi Harry
-wiesz może lepiej ich nie wołaj bo zrobią większy bałagan niż jest. Ja jej pójdę pomóc. I tak miałem z nią porozmawiać-powiedział i ruszył śladami Belli
-Coś tu się święci-odparłam
-A wiesz że chyba tak?-wtrącił Liam- Miałem dzisiaj  małą pogawędkę z lokowatym...
-no co ty? Ja dzisiaj gadałam z Bellą.
-Zapewne o tym samym...-doradziłem mu żeby z nią pogadał...
-ja zrobiłam podobnie...-dodałam  i zaczęliśmy się śmiać
Poszłam na naszego pokoju odświeżyć się przed kolacją.
-Muszę później wypytać o wszystko Belle.-powiedziałam do siebie


~*~

I oto jest kolejny rozdział. Mam nadzieję że wam się spodoba:).

6 komentarzy:

  1. Świetny.
    Bella i Harry.
    Co za zbieg okoliczności Harry rozmawiał z Liam'em w tej samej chwili co Amy z Izabelą.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. czekam na kolejny rozdział :D Mam pytanie co ile przewidujesz dodawanie rozdziałów ??? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie nie umiem określić co ile ale postaram się pisać w każdej wolnej chwili. Staram się pisać też dłuższe rozdziały więc trochę mi schodzi.:)

      Usuń
  3. Super ! Kiedy następn y ? ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale długo kazałaś na siebie czekać :D Myślałam, że tu umrę z tęsknoty xD No ale jest. i to świetny. Fajnie by było gdyby jednak Harry nie zakochał się w Belli. Tylko udając miłość do niej, chciał dotrzeć do głównej bohaterki xD Haha.
    No więc czekam na next
    i zapraszam do siebie:
    neverloveyourself.blogspot.com
    Pojawił się 9 rozdział :p

    OdpowiedzUsuń